Wszystko wskazuje na to, że Google wie o mnie wszystko. Nie tylko to z kim koresponduję, to o czym wtedy piszę, to czego szukam w Internecie i komu robię fotki wakacjach.
Wie również z jakiego systemu korzystam i (o zgrozo) z jakiej przeglądarki nie korzystam - a wg Google powinienem ;-)
Najlepszym przykładem tego o czym właśnie piszę, może być reklama jaką dzisiaj zaserwował mi Google w swoim czytniku RSSów:
Czyżby nadchodził Google Matrix?
wtorek, 12 lipca 2011
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
0 komentarze:
Prześlij komentarz